MATOWA POMADKA NABLA DREAMY MATTE LIQUID LIPSTICK | GRANDE AMORE
Hej! Dawno nie było kosmetycznego wpisu. Postanowiłam to nadrobić bo mam kilka fajnych kosmetyków dla Was. Jednym z nich jest płynna matowa pomadka z Nabla Dreamy Matte Liquid w odcieniu Grande Amore. Jest to moja pierwsza pomadka z tej firmy i w takim przedziale cenowym. Nie ukrywam miałam lekki dylemat podczas zakupu bo kolory mają przepiękne a chciałam kupić jedną i sprawdzić jak będzie się sprawować.
Zaczniemy od tego, że są to pomadki bardzo dobrej jakości. Nie ma porównania do tych tańszych. Nie trzeba dokładać warstw wystarczy jedna bo jest tak dobrze na pigmentowana. Na aplikator nabiera się wystarczająca ilość na pokrycie całych ust. Jest dość precyzyjny więc taki amator jak ja daje sobie z tym radę. Jedyne co mnie zdziwiła to konsystencja, która jest bardzo płynna, przez co łatwiej mi się ją nakłada. Co jest ważne nie przesusza moich ust oraz nie podkreśla suchych skórek. (Jeżeli moje usta są przesuszone to przed aplikacją pomadki nakładam balsam. Gdy nadchodzi czas na jej nałożenie to go wycieram). Po aplikacji trzeba chwilę odczekać by porządnie wyschła.
Jak już wyschnie to jest bajka! O klejeniu ust nie ma mowy no chyba, że przydusimy dwie wargi do siebie. Nie znoszę gdy się kleją jak w przypadku Maybelline. Pewnie wiecie o którą mi chodzi. Opakowanie tej pomadki jest przepiękne i trwałe. Nic się nie zdarło i nie porysowało. Po 2 miesiącach wyglądanie tak idealnie jak w dniu dostawy. Teraz czas na to jak się sprawuję na co dzień i przy większych wyjściach. W obu przypadkach daje radę. Wytrzymała ze mną kilka sesji, które tutaj Wam wlepiłam jak i wesele. Na którym tylko raz ją dokładałam ale to już przy końcówce imprezy. Przetrwała rosół, danie główne ale pizzy czy kebaba już nie. Czego trzeba było się spodziewać. Oczywiście po każdym posiłku pomadki nam ubywa. Trzeba też wspomnieć o tym, że zostawia delikatne ślady na szklankach. Zjada się ładnie. Wystarczy dołożyć i po jednym razie u mnie nie tworzy się skorupa. Jeżeli nie zamierzacie w niej jeść wspomnianej pizzy , burgera czy kebaba to serdecznie polecam. Tłuste rzeczy źle na nią wpływają, ale przy innych płynnych pomadkach to norma.
Na koniec o dostępności tego cuda. Ja dorwałam ją w Mintishop (klik) na promocji :D -20%. Są też dostępne w Sephora (klik) oraz Cocolita (klik). Cena to 65 zł za pojemność 3 ml. Podsumowując zalety Nabla Dreamy Matte Liquid to : pigmentacja - aplikator - konsystencja - trwałość -opakowanie. Minusy : - cena - dostępność (tylko online) - może delikatnie przesuszyć (ale mi tego nie wyrządziła).
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz