RÓŻOWA GLINKA YOUR NATURAL SIDE

Różowa glinka

      Na ten produkt natrafiłam całkiem przypadkiem poszukując maseczek w Minti Shop. Do tej pory używałam glinek jedynie nieświadomie. Kiedy wchodziły w skład jakieś maski. Sprawdziłam opinie, działanie oraz zastosowanie i zaryzykowałam. Nie żałuję. Samo przyrządzanie takiej maseczki sprawia mi frajdę. Możemy same kontrolować co się w niej znajdzie.


     Zacznijmy od tego, że różowa glinka powstaje poprzez połączenie dwóch rodzajów glinek białej oraz czerwonej. Dzięki temu posiada właściwości charakterystyczne dla obu glinek. Dlatego też znajduje zastosowanie w pielęgnacji cery wrażliwej i podrażnionej, naczynkowej, dojrzałej, z bliznami i przebarwieniami oraz cery ze skłonnością do zaskórników. Zapach produktu jest neutralny. Znajduje się w szczelnym plastikowym opakowaniu, które zostało dopracowane w każdym calu od kolorystyki po opis glinki.


    Jak stosować glinkę? Przeznaczyłam do tego specjalne naczynie, ale też spokojnie możemy użyć do tego nakrętki opakowania. Używałam jej jedynie do twarzy ale producent podaje, że możemy stosować ją również do mycia zębów, do kąpieli oraz mycia włosów. Więcej o tym dowiecie się ze strony Your natural side. Na samym początku przygotowywałam glinkę dodając jedynie wodę. Teraz dodaję kilka kropel olejku z gorczycy białej bądź nasion ogórka oraz serum aloesowe by wzbogacić działanie i pomóc zwalczać niedoskonałości. Opcja bez dodatków jest jak najbardziej poprawna. Oczyszcza skórę oraz pozostawia ją wygładzoną i miękką.


   Długi czas zmagam się z trądzikiem, który jest dla mojej cery nowością. Oczywiście miewałam pojedyncze pryszcze ale nie w tak dużej ilości. Uporanie się z nim to jedno ale drugą sprawą jest to, że pozostają różowe plamy na jego miejscu. Które potrzebują trochę czasu by się zagoić. Używając regularnie glinki zaczerwienia redukują się. Skóra wygląda lepiej, a nawet uspokaja zaognione stany. Delikatnie oczyszcza pory, na pewno nie w takim stopniu jak glinka zielona czy też maseczki z węglem. Pozostawia cerę miękką i zregenerowaną. 


      Pojemność opakowania to 100g. Jest to naturalny produkt, nietestowany na zwierzętach. Ostatnio częściej zwracam uwagę na te dwa aspekty wybierając kosmetyki. Cena glinki wynosi 14,99 zł dostępna w Minti shop. Stosowałyście glinkę w takiej postaci? Dajcie koniecznie znać. Zachęcam do subskrypcji, będziecie na bieżąco z nowościami. Miłego wieczoru! 

9 komentarzy:

  1. Nie słyszałam ale chętnie wypróbuje ;D super wpis i śliczne zdjęcia ♥️

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja nieraz stosuję białą glinkę do mycia twarzy, polecam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zamierzam zaopatrzyć się w nią. Chętnie wypróbuję :)

      Usuń
  3. Uwielbiam sama przygotowywać maski, te z glinką świetnie się sprawdzają :D

    OdpowiedzUsuń
  4. hmmm nie znałam tej marki, ale wypróbuję.

    OdpowiedzUsuń
  5. Pierwsze słyszę o tej marce, jakoś nigdy nie nie miałam okazji przygotowania maseczek samemu, ale chyba czas to zmienić! Śliczne zdjęcia!

    OdpowiedzUsuń
  6. Bardzo lubię glinki. Też mam cerę trądzikową i wszelkiego rodzaju glinki doskonale ją łagodzą :)

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2014 Polinworld , Blogger